Szukam odpowiedzi na pytanie gdzie minął mi kwiecień bo
wydaje mi się, że przemknął gdzieś niepostrzeżenie, ukrył się za tymi
promieniami słonecznymi co cieszyły oko i za jakąś swobodą która była czymś
wspaniałym po tylu miesiącach (miałam napisać latach) ciemności i zimna.
Pogodzona z tym, że nie ma czegoś takiego jak wiosna, że od
razu zostajemy wrzuceni w środek trzydziestostopniowych upałów myślę sobie, jak
ty człowieku znajdziesz wenę do pisania pracy tej samej, którą niby masz
skończyć do końca tego obecnego miesiąca. W zimę była wymówka, że za zimno na
siedzenie przy biurku teraz, że za ciepło skoro za oknem i na zewnątrz tak
ładnie.
Poważnie zastanawiam się więc nad zaczęciem kolejnego
serialu żeby mieć jakąś sensowną wymówkę pod tytułem nie piszę bo wciągnęło
mnie to i to, a nie że milionowy raz Przyjaciół (chociaż kto mi zabroni). Przy
okazji tych ostatnich w głowie mam już prawie napisany tekst o tym jak bardzo
nienawidzę Rossa i prawdopodobnie wylanie całego zła nastąpi jak mnie ktoś
wkurzy (lojalnie ostrzegam).
Na horyzoncie szukanie kolejnego mieszkania i chęć zakopania
się w łóżku tak przynajmniej do obrony (czyli już niedaleko).
Jak tam Wam minęła majówka? Oglądaliście coś fajnego,
wartego obejrzenia?
Podczas majówki nie oglądałam nic ciekawego ;)
OdpowiedzUsuńHmm, nie lubię tego, najpierw zima, zaraz potem lato, nie ogarniam tej pogody :(
https://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Nie strasz pracą :o Ja ciąglę żyje w jakimś błogim spokoju i przeświadczeniu że jakoś się napisze, a to już 1,5 miesiąca niecałe. xD
OdpowiedzUsuńFakt, lato w tym roku totalne, no ciężko się na nauce skupić w taką pogodę. Czekam ja zatem na post dlaczego nienawidzisz Rossa, choć w "Przyjaciół" nie jestem jakoś bardzo wciągnięta. Ot, raz za czas u babci obejrzę jak lecą :D (a na comedy central lecą prawie non stop na przemian z teorią wielkiego podrywu. xD).
I wiesz co? Tak samo mi ten kwiecień przemknął jak Tobie. A na seriale nie mam jakoś ochoty ostatnio :o W majówkę trochę po górach połaziłam. I obejrzałam film "Wino truskawkowe"- polecam, ale ma specyficzny klimat, wolne tempo, fantastyczne kadry- mnie się bardzo spodobał, ale nie każdemu może przypaść do gustu. Ot, toczy się powoli jak życie w wiosce na pograniczu i bardziej chodzi o kreacje postaci i różne luźno powiązane ze sobą historie niż o wartką fabułę ;) Ale zdjęcia, muzyka, klikacik wyjątkowy.
Majówki w tym roku niestety nie była zbyt udana, ale tak jak i Ciebie... czeka mnie obrona. Kiedy masz? :) Udanego tygodnia!
OdpowiedzUsuń