8/05/2018

co poszło nie tak?


Nie wiem jak miało wyglądać życie po obronie ale jakoś chyba spodziewałam się czegoś innego. Przed tym „dniem ostatecznym” było mnóstwo emocji, głównie pod tytułem a po co mi to było, ten stres i nerwy. Chociaż oszczędziłam sobie sprawdzania czy można się nie obronić, okazało się, że w komisji usiądzie ktoś kogo bym tam raczej nie chciała, stąd uczucie, że coś może pójść nie tak wróciło.

Oczywiśćie tamtego dnia wiele rzeczy poszło nie tak. Zamiast ładnego i nowego pociągu podjechal gruchot, na który, jak się patrzylo miało się wrażenie że jedzie tak jakby chciał a nie mógł. Później raz prawie zabiłam się na schodach, bo zachciało mi się wyglądać classy w wysokich obcasach. Klimatyzacja w tramwaju mnie zamroziła, na uczelni byłam kilka godzin za wcześnie a koniec końców ten pan, co to miał nie zadawać pytań jakby – miał ich najwięcej. Obronić się obroniłam, panu promotorowi podziękowałam, na obiad z rodziną poszłam, a później pomiędzy jedzeniem kiełbasek rozwadniałam drinka bo to było jakby tamtego dnia za dużo. Płacz, radość, prezenty – było super. Jeszcze przez kilka kolejnych dni, w trakcie których emocje powoli opadały.

Jak opadły okazało się, że nie ma pracy dla ludzi z moim doświadczeniem (a raczej jego brakiem). A dyplomy można odebrać we wrześniu, czyli w październiku jak wyhaczy się nowy sposób na półtorej roku zniżek.

Tymczasem siedzę w domu, piszę, oglądam i rozsyłam CV. Wyspałam się, zmęczyłam późnym chodzeniem spać, czytaniem, oglądaniem i posiadaniem czasu na wszystko, kiedy do roboty nie ma nic. 

A teraz idę szykować się na rande-vouz. Jeśli wcześniej nie zejdę z nerwów.


3 komentarze:

  1. spokojnie, pamiętam siebie, i ten czas po obronie. Świat jakoś nie podzielał mojej radości i nie skakał w zachwycie, bo ja się obroniłam. Ale pracę znalazłam, jedną, drugą. I jest fajnie.
    Podziel się potem wrażeniami z randki:) Mam nadzieję,że będzie udana!
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję,że wkrótce znajdziesz pracę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też w dniu obrony miałam różne przygody i starte do krwi stopy. Ostatecznie jednak wszystko dobrze się skończyło :D
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń