3/31/2018

odczep się od mojej "nudności"


Na twitterze wywiązała się ostatnio dyskusja dotycząca tego, że ludzie, którzy nie lubią spontaniczności nawet nie wiedzą, co tracą, i tak im na niczym to (marne) życie zleci.

No chyba nie.

Dlaczego wciąż, żyjąc w tym przeklętym XXI wieku nie potrafimy zrozumieć, że nie mierzy się innych własną miarą?

Jestem akurat przedstawicielką ludzi nielubiących spontaniczności. Spontaniczność, niezaplanowane działania wyskakujące ot tak sobie gdzieś w środku dnia wywołują we mnie niepewność, przyprawiają o drżenie serca i migotanie myśli w głowie. Najbardziej lubię zaplanowany ciąg dnia, wydarzenia poukładane po kolei, świadomość tego co będę robiła za godzinę, dwie czy wieczorem. W trakcie gdy inni czerpią z życia garściami pakując się i w trzy minuty decydując się o przeprowadzce do innego miasta/państwa ja najbardziej cieszę się, że za trzy godziny zrobię to, później tamto, a w końcu wieczorem będę mogła zalec w łóżku z komputerem na kolanach.

Dlaczego ktoś, kto ma zupełnie inne spojrzenie na świat będzie mi mówił, że „życie ci minie”? To, jak żyję, co robię i jak spędzam czas wolny to tylko i wyłącznie moja sprawa i dopóki mi to nie przeszkadza, dopóki JA nie twierdzę, że rzeczywiście, mogłabym coś zmienić, nikt nie będzie mnie przekonywał, że jest inaczej.

Hej, cieszę się, że lubisz spontaniczne wyjazdy, wypady, życie. Niech Ci ono leci jak najlepiej potrafi. Odczep się jednak ode mnie i od mojej „nudności”. Mam się super! 😉

Tymczasem. Wesołego (ciepłego) Alleluja, smacznych (dużych) jajeczek i mokrego dyngusa!


6 komentarzy:

  1. Spokojnych Świąt :)
    Ja tam mam nikłe pokłady spontaniczności, i mi z tym dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak ludzie szczególnie dzisiaj chcą zagarniać wszystko do swojej szuflady

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny post. Teraz każdy wkładany jest do tego samego worka, a jak odstajesz, to z tobą coś nie tak. Brednie. Ja na przykład nie latam z wywalonym jęzorem, bo taka moda. Idę sobie przez życie powoli, bo tak chcę. Może i wolno, ale uważniej. Każdy ma swoją drogę i tyle. Ważne, by ona cieszyła. Bardzo fajnie napisałaś post, bardzo ważny temat poruszyłaś. :) Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko w czymkolwiek idę na spontan. I nasz styl życia wcale nie jest gorszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście uwielbiam spontaniczność. Zmiany. Nagłe wypady na drugi koniec kraju. Ale właśnie...rozumiem, że nie każdy musi tego pragnąć. Rozumiem. Tylko czasem łatwo się zapędzić, jak ma sę takich znajomych i chce się ich też porwać. Mimo wszystko...idzie się dogadać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie popieram! Trzeba robić tylko to, co jest zgodne z własnym drżącym sercem! Na szczęście z wiekiem człowiek automatycznie staje się bardziej odporny na naciski otoczenia i spokojnie robi swoje, więc się nie przejmuj tylko idź dalej! :)

    OdpowiedzUsuń