Szanowna Pani Wiosno,
ja wiem, że klimat szaleje, że zima jest kapryśna, a ludzie
są okropni. Ja to wszystko wiem i z wszystkich okoliczności zdaję sobie sprawę.
Mam jednak jedno malutkie pytanie. Kiedy zamierzasz, Szanowna Wiosno, do nas
przyjść? Bo ogólnie rzecz biorąc sprawa wygląda tak, że jak nie zobaczę słońca
i nie poczuję jakiejś porządnie dodatniej temperatury to oszaleję. I mówię to,
leżąc drugi tydzień w łóżku, bo choróbsko – jeszcze w dodatku niezidentyfikowane
– to jest okropność i ja błagam o litość. Znaczy, wiesz, Wiosno. Przyjdź, daj
trochę słoneczka, kwiatów i nadziei. Przyjdź, zanim wszyscy pogłupiejemy.
(Tym samym przywołuję akcję przywołaj wiosnę, organizowaną przez
parę lat przez Besię, i dzielę się z Wami znalezionymi przeze mnie zdjęciami
kwiatów. Znalezionych na tumblrze. Wiosno, przybywaj!)
ja się boję, że teraz ta piękna wiosna zamieni się w wielką kałużę. Że będzie padało i będzie szato. Jakby tak z tej pięknej białej zimy, od razu przejść na plus 15 i słoneczną aurę! Ale jak pomyślę o przedwiośniu, to wolę mróz i śnieg...
OdpowiedzUsuńZdrówka:)
okularnicawkapciach.wordpress.com
Też wolę mróz i śnieg! I słońce! Od razu dajcie mi lato i będę zadowolona :D
Usuń^ podbijam. też tego się boję. ale na razie nie zanosi się na to, przynajmniej nie w moim regionie. i teraz nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać :) zdrowia!
OdpowiedzUsuńu mnie niestety też się nie zanosi. jak był mróz, przynajmniej było słońce. teraz jest cieplej i depresyjniej. yaaay!
Usuńdziękuję!
to jest ciekawe, że im cieplej, tym bardziej depresyjnie, co? :D powinno to działać trochę odwrotnie :D a wszędzie tak szaro, buro. tak samo jest z jesienią - kiedyś była piękna złota jesień, a teraz przez 90% czasu plucha przedzimowa.
UsuńWiosna to w naszym kraju pojęcie powoli abstrakcyjne
OdpowiedzUsuńBez przesady ;)
UsuńOj z tym się akurat zgodzę :) Dawno nie mieliśmy prawdziwej wiosny, po tym zimnie od razu robi się 20 stopni i w zasadzie prawie lato.
UsuńMoże i coś w tym jest, właśnie próbuję przypomnieć sobie zeszłoroczną wiosnę i w sumie dosyć zimna była. W kwietniu jeszcze w zimowej kurtce chodziłam czasami. Ale mimo to jakoś dobrze ją wspominam ;) Ja za to powtarzam, że nie ma już prawdziwej zimy, że zima już u nas nie istnieje. Wiem wiem, dopiero co skończyły się mrozy, ale co to jest te kilka dni w porównaniu do tego, co było kiedyś..
UsuńJakby przyszła. Choć dzisiaj jakoś pochmurno kurde. Ale cieplej przynajmniej. Jeszcze tylko słoneczka mi trzeba. Słoneczko nie zawodź ;_;
OdpowiedzUsuńSłoneczko nie robi niczego innego tylko zawodzi xD
Usuń